-Podjąłem decyzję że powinniśmy stąd wyjechać.
-Ale jak to wyjechać?
-Po prostu. Najlepiej gdzieś za granicę. Może Hiszpanii, Włochy albo nawet New York?
-Jak ty to sobie wyobrażasz zostawimy chłopaków, dziewczyny. Ty zostawisz wznowienie kariery, ja zostawię ponownie taniec i oboje wyjedziemy zostawiając tu wszystko i wszystkich.
-Nicole, ja chcę tylko twojego bezpieczeństwa. -Nie, Louis. Ja tego nie chcę. Powinno cie też obchodzić moje zdanie na ten temat.
-Ni ja już podjąłem decyzję. Zastanów się i daj mi znać. Wyjeżdżam za tydzień.
Zostawił mnie w kuchni i wyszedł. Co on w ogóle robi? Dopiero co uwolniłam się od swojego byłego, a on już planuje wyjazd, dopiero co wróciłam do Doncaster. Chcę trochę odpocząć. I co to ma znaczyć 'wyjeżdżam za tydzień', czyli jak ja nie pojadę on poleci sam beze mnie? To ma być taka wielka miłość? Chcę dla NAS jak najlepiej, ale wyjeżdża za tydzień? Czy on w ogóle myśli i mówi czy najpierw mówi a potem myśli? Nie mam na to wszystko siły. Zjadłam przygotowane wcześniej kromki i wróciłam do sypialni. Położyłam się wygodnie i włączyłam TV. Może będzie tam coś ciekawego...
-Ale jak to wyjechać?
-Po prostu. Najlepiej gdzieś za granicę. Może Hiszpanii, Włochy albo nawet New York?
-Jak ty to sobie wyobrażasz zostawimy chłopaków, dziewczyny. Ty zostawisz wznowienie kariery, ja zostawię ponownie taniec i oboje wyjedziemy zostawiając tu wszystko i wszystkich.
-Nicole, ja chcę tylko twojego bezpieczeństwa. -Nie, Louis. Ja tego nie chcę. Powinno cie też obchodzić moje zdanie na ten temat.
-Ni ja już podjąłem decyzję. Zastanów się i daj mi znać. Wyjeżdżam za tydzień.
Zostawił mnie w kuchni i wyszedł. Co on w ogóle robi? Dopiero co uwolniłam się od swojego byłego, a on już planuje wyjazd, dopiero co wróciłam do Doncaster. Chcę trochę odpocząć. I co to ma znaczyć 'wyjeżdżam za tydzień', czyli jak ja nie pojadę on poleci sam beze mnie? To ma być taka wielka miłość? Chcę dla NAS jak najlepiej, ale wyjeżdża za tydzień? Czy on w ogóle myśli i mówi czy najpierw mówi a potem myśli? Nie mam na to wszystko siły. Zjadłam przygotowane wcześniej kromki i wróciłam do sypialni. Położyłam się wygodnie i włączyłam TV. Może będzie tam coś ciekawego...
*Perspektywa Nialla*
-Że co?! Stary, ty chyba nie mówisz na poważnie?
-Owszem mówię. Chcę stąd wyjechać. Zacząć życie od nowa.
-Z nią czy bez?
Spytałem przyjaciela mrużąc oczy.
-Bardzo bym chciał z nią wyjechać, ale jeżeli nie będzie chcieć to zaakceptuje to.
Zwierzył się.
-Ty chyba serio tak nie myślisz? Jeszcze wczoraj rozmawialiśmy na temat waszego związku.
-Oh Niall, to było wczoraj. W czasie podróży do Doncaster z Francji miałem dużo czasu na przemyślenia.
-Nie jest do tego przekonany.
Louis bie zdążył mi odpowiedzieć bo naszą rozmowę przerwał dźwięk dzwoniącego telefonu.
- Justin Bieber?
Zaśmiał się Lou.
- Odpczep się.
Syknąłem i spojrzałem na ekran komórki.
-Nicole.
-Daj na głośno mówiący.
Powiedział Louis.
- No chyba nie.
Odebrałem telefon i wyszedłem z kuchni.
-Że co?! Stary, ty chyba nie mówisz na poważnie?
-Owszem mówię. Chcę stąd wyjechać. Zacząć życie od nowa.
-Z nią czy bez?
Spytałem przyjaciela mrużąc oczy.
-Bardzo bym chciał z nią wyjechać, ale jeżeli nie będzie chcieć to zaakceptuje to.
Zwierzył się.
-Ty chyba serio tak nie myślisz? Jeszcze wczoraj rozmawialiśmy na temat waszego związku.
-Oh Niall, to było wczoraj. W czasie podróży do Doncaster z Francji miałem dużo czasu na przemyślenia.
-Nie jest do tego przekonany.
Louis bie zdążył mi odpowiedzieć bo naszą rozmowę przerwał dźwięk dzwoniącego telefonu.
- Justin Bieber?
Zaśmiał się Lou.
- Odpczep się.
Syknąłem i spojrzałem na ekran komórki.
-Nicole.
-Daj na głośno mówiący.
Powiedział Louis.
- No chyba nie.
Odebrałem telefon i wyszedłem z kuchni.
*Perspektywa Louisa*
No i co ja mam teraz zrobić?! Kocham ją, kurwa cholernie ją kocham, ale muszę wyjechać. Jeśli jej powiem dlaczego wtedy od razu się zgodzi. Ni zawsze chciała abym był szczęśliwy, ale wtedy ona nie będzie szczęśliwa. Musi zdecydować, a ja muszę się z tym pogodzić. Ale będę tak cholernie za nią tęsknił jeśli się nie zgodzi. Ale przecież za kilka lat wrócę i może znów będzie wszystko jak dawniej? A w tym czasie Niall, chłopcy i dziewczyny się nią zajmą.... Nie, Louis myśl o tych dobrych rzeczach. Zastanowi się, zgodzi i wyjedziemy razem zaczynając nowy rozdział życia, ale znowu jeśli wyjedzie to zabiorę jej szansę powrotu na scenę....Jezu już nie wiem co mam zrobić. Dlaczego to wszystko przydarza się zawsze mnie?! Jestem takim cholernym dupkiem że....
- Tak. Yhym, zaraz będę.
Moje rozmyślania przerwał Niall, który wszedł do kuchni kończąc rozmowę. Nawet już zapomniałem że z nią rozmawiał.
- Co jest?
Spytałem przyjaciela.
-Nicole do mnie zadzwoniła i wyjaśniła całą sytuację, mówiła żeby przyjechał bo musi pogadać, a ty zostań tu i jeszcze raz się nad tym zastanów.
Wziął kluczyki i wyszedł z domu, a ja znów zostałem sam z moimi myślami.
No i co ja mam teraz zrobić?! Kocham ją, kurwa cholernie ją kocham, ale muszę wyjechać. Jeśli jej powiem dlaczego wtedy od razu się zgodzi. Ni zawsze chciała abym był szczęśliwy, ale wtedy ona nie będzie szczęśliwa. Musi zdecydować, a ja muszę się z tym pogodzić. Ale będę tak cholernie za nią tęsknił jeśli się nie zgodzi. Ale przecież za kilka lat wrócę i może znów będzie wszystko jak dawniej? A w tym czasie Niall, chłopcy i dziewczyny się nią zajmą.... Nie, Louis myśl o tych dobrych rzeczach. Zastanowi się, zgodzi i wyjedziemy razem zaczynając nowy rozdział życia, ale znowu jeśli wyjedzie to zabiorę jej szansę powrotu na scenę....Jezu już nie wiem co mam zrobić. Dlaczego to wszystko przydarza się zawsze mnie?! Jestem takim cholernym dupkiem że....
- Tak. Yhym, zaraz będę.
Moje rozmyślania przerwał Niall, który wszedł do kuchni kończąc rozmowę. Nawet już zapomniałem że z nią rozmawiał.
- Co jest?
Spytałem przyjaciela.
-Nicole do mnie zadzwoniła i wyjaśniła całą sytuację, mówiła żeby przyjechał bo musi pogadać, a ty zostań tu i jeszcze raz się nad tym zastanów.
Wziął kluczyki i wyszedł z domu, a ja znów zostałem sam z moimi myślami.
*Perspektywa Nicole*
Po rozmowie z Niallem i trzech kolejnych godzin, zjedzenia porcji lodów i jeszcze kolejnej godziny przemyśleń. Podjęłam decyzję. Wybrałam tak dobrze znany mi numer. Po 15 minutach zeszłam na dół na dźwięk dzwonka. Otworzyłam drzwi. Stał oparty o framuge drzwi, a jego twarz idealnie została dopasowana do tej nocy, gdy całą rozjaśniał mu ksiezyc. Wpuściłam go i skierowaliśmy się do salonu. Spokojnie usiedliśmy. Nie wiedziałam jak mam zacząć więc chłopak przerwał ciszę.
-Jaka jest twoja decyzja?
Wypuściłam głośno powietrze i zaczęłam.
-Naprawdę długo mi to zajęło i postanowiłam że...
Po rozmowie z Niallem i trzech kolejnych godzin, zjedzenia porcji lodów i jeszcze kolejnej godziny przemyśleń. Podjęłam decyzję. Wybrałam tak dobrze znany mi numer. Po 15 minutach zeszłam na dół na dźwięk dzwonka. Otworzyłam drzwi. Stał oparty o framuge drzwi, a jego twarz idealnie została dopasowana do tej nocy, gdy całą rozjaśniał mu ksiezyc. Wpuściłam go i skierowaliśmy się do salonu. Spokojnie usiedliśmy. Nie wiedziałam jak mam zacząć więc chłopak przerwał ciszę.
-Jaka jest twoja decyzja?
Wypuściłam głośno powietrze i zaczęłam.
-Naprawdę długo mi to zajęło i postanowiłam że...
------------------------------------------------------
No kochani jak myślicie, jaką decyzję podejmie Nicole?
Co do tytułu (przedostatni) chodzi mi tu bardziej że jest to przedostatnia część tego opowiadania. I teraz wasza rola w tym aby tu w komentarzach oraz pod kolejnym ostatnim rozdziałem napisać mi czy chcecie tego kontynuację? Bardzo zależy mi na waszej opinii. Czekam na komentarze :)
Do kolejnego ;*
No kochani jak myślicie, jaką decyzję podejmie Nicole?
Co do tytułu (przedostatni) chodzi mi tu bardziej że jest to przedostatnia część tego opowiadania. I teraz wasza rola w tym aby tu w komentarzach oraz pod kolejnym ostatnim rozdziałem napisać mi czy chcecie tego kontynuację? Bardzo zależy mi na waszej opinii. Czekam na komentarze :)
Do kolejnego ;*
Tak strasznie bym chciała kontynuację, jak i to, by Louis i Nicole byli razem. Czekam na następny i życzę weny.
OdpowiedzUsuńOby Nicole sie zgodzila ale pewnie zakończy się źle ;(
OdpowiedzUsuńSuper rozdział! <3
OdpowiedzUsuńJa bym chciała, aby Lou i Nica byli po prostu szczęśliwi...
Może będzie dobrze, może będzie źle...
Sama się nad tym zastanawiam, oby wszystko było 'ok', ale znając życie pewnie będzie źleeee... :'(
No...Cudowny rozdział jak każdy inny! Podoba mi się strasznie ta historia. :)
I na 1000000% jestem za kontynuacją bloga! :D xoxo
Życzę weny kochana! :* ^·^
NEXT>>>>>>>>>>
Jesteś świetna <3 Masz talent!!!
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam wszystko w jeden dzień. Napiszesz mi w odpowiedzi na ten komentarz, kiedy NEXT? :D
Jestem za kontynuacją bloga <333
Dziękuję ci kochana. Bardzo mi miło ♡ Możliwe że pojawi się w niedzielę :)
UsuńZapraszam cię też na mojego drugiego bloga o Niallu
one-more-night-ff.blogspot.com